Mała Fatra

Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

Mała Fatra – tego pasma nie trzeba nikomu przedstawiać, bo od dawna cieszy się wielką popularnością wśród piechurów z Polski. Po raz pierwszy odwiedziliśmy te góry w 2006 roku, decydując się na kilkudniową włóczęgę z plecakiem po małofatrzańskiej grani. Przeszliśmy fragmentem części luczańskiej i całą część krywańską, nocując w schroniskach i górskiej miejscowości – Stefanowej. Poniżej zapiski i zdjęcia z tego wyjazdu.

Mała Fatra – dzień pierwszy

Trasa: Pałac Kunerad – Horna luka – Veterne – Vidlica – Velka luka – Chata na Martinskych Holiach

W ramach „odstresowania” przed czekającą mnie za tydzień obroną pracy magisterskiej postanowiliśmy pojechać w góry – w słowacką Małą Fatrę. Zsynchronizowaliśmy idealnie pociągi, wstaliśmy raniutko, by o przyzwoitej porze, z licznymi przesiadkami, dojechać do Żyliny. Niestety nie przewidzieliśmy w naszym przemyślnym planie tak prozaicznej przeszkody, jak – zepsucie pociągu… Już do Czechowic przyjechał spóźniony, do Bielska wlókł się niemiłosiernie i tam stanął na amen. Przy okazji mieliśmy możliwość wysłuchania kilku „perełek” kolejowych „naprawiaczy”, którzy akurat obok nas coś tam majstrowali, w stylu „świeci się, ale nie świeci”.

32 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

W Zwardoniu leje…

Oczywiście utknęliśmy na stacji w oczekiwaniu na następny pociąg, ze świadomością, że nasze pociągi, do których mieliśmy się przesiadać, już pojechały bez nas. W dodatku zachmurzyło się i zaczął padać deszcz. Następnym pociągiem dojechaliśmy zatem do Zwardonia i nie czekając na bezpośrednie połączenie do Żyliny, na które musielibyśmy czekać z 2 czy 3 godziny, przeszliśmy granicę pieszo, a potem „zwiedzaliśmy” okolice Skalitego (czyli szliśmy od przystanku do przystanku), bo stamtąd, jak na złość, autobus też długo, długo nie jechał. W końcu z przesiadką w Czadcy dojechaliśmy do Żiliny 15 minut wcześniej, niż bylibyśmy tym późniejszym pociągiem ze Zwardonia…

15 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

Mała Fatra, zatem czas start! Późny wrzesień, więc dominują wczesnojesienne kolory

Opłaciło się jednak, bo dzięki temu zdążyliśmy na jeden z nielicznych autobusów do Kuneradu. Widząc bowiem, że pada, postanowiliśmy zmienić plany i zacząć naszą marszrutę po Fatrze od drugiej strony, od fragmentu części luczańskiej, by pod koniec tygodnia znaleźć się w części krywańskiej ze świadomością, że prognozy mówiły o pogodzie. Autobus podwiózł nas wprost pod pałac w Kuneradzie, dosyć ciekawy i malowniczy, niestety nieco zaniedbany.

27 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

Pałac w Kuneradzie

22 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

Stamtąd zielonym szlakiem doszliśmy do głównego, czerwonego, by po chwili znaleźć się na Hornej Luce i podziwiać pierwsze połoninki i majaczący w lekkiej mgle maszt na Wielkiej Luce (Veľká lúka, 1476 m n.p.m.), najwyższym szczycie tej części Fatry.

03 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

Horna Luka

04 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

05 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

Wielka Luka przed nami

Po jej zdobyciu zeszliśmy żółtym szlakiem do Chaty na Martinskych Holiach na nasz pierwszy nocleg. W wielkim schronisku byliśmy niemal sami, a okolice, pewnie pełne narciarzy w sezonie, teraz wydały nam się opustoszałe.

Trasa:

Mała Fatra – dzień drugi

Trasa: Chata na Martinskych Holiach – Krizava – Dlha luka – Mincol – Uplaz – sedlo Javorina – Strecno – Stary hrad – Plesel – Chata pod Suchym

Pogoda zdecydowanie się poprawiła, więc szybko powróciliśmy żółtym szlakiem do szlaku głównego. Dziś mieliśmy do pokonania dłuższą trasę, bo zaplanowaliśmy nocleg w Chacie pod Suchym, a do tego zwiedzanie zamku w Strecznie. Przez Kriżavę, Mincol, sedlo Javorina dotarliśmy przyjemnym i mało uczęszczanym szlakiem do miasteczka nad przełomem Wagu i załapaliśmy się nawet, mimo późnego popołudnia, na zwiedzanie malowniczego zamku na skale.

06 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

33 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

Veľká lúka

34 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

35 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

36 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

Jesiennie na głównej grani

39 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

Górujący nad przełomem Wagu zamek w Strečnie

37 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

38 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

Po przejściu rzeki zaczęliśmy, nadal szlakiem czerwonym, dość stromą wspinaczkę już w części krywańskiej. Po drodze obejrzeliśmy ruiny Starego Hradu i do schroniska dotarliśmy już po zmroku.

25 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

Stary Hrad, czyli ruiny na drugim brzegu

40 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

Niezbyt sympatyczny właściciel Chaty pod Suchým zniechęcił nas do kolacji we wspólnej sali. Dodatkowo zaczęliśmy odkrywać „uroki” słowackich schronisk, w których (przynajmniej w Małej Fatrze) nie istnieje coś takiego jak „wrzątek do naczyń turysty”. Chcąc się posilić gorącym kubkiem, musieliśmy po prostu kupić herbatę, nie zaparzać jej, a wrzątek wykorzystać we własnych celach.

Trasa:

 

Mała Fatra – dzień trzeci

Trasa: Chata pod Suchym – Suchy – Maly Krivan – sedlo Bublen – Velky Krivan – Chleb – Hromove – Chata pod Chlebom

Po wyjściu ze schroniska, nadal czerwonym szlakiem, mogliśmy zacząć podziwiać najpiękniejsze fatrzańskie zakątki.

26 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

28 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

Widok z Suchego

29 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

Przez SuchyMały Krywań doszliśmy w końcu na wierzchołek Wielkiego Krywania (Veľký Kriváň, 1709 m), najwyższy szczyt Małej Fatry. Stamtąd zeszliśmy na Snilovskie sedlo i tu z braku wody rozdzieliliśmy się. Robert zszedł bezpośrednio zielonym szlakiem do Chaty pod Chlebom, ja zdobyłam jeszcze samotnie szczyt Chleb, schodząc do schroniska żółtym szlakiem.

30 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

31 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

Mały Krywań

16 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

17 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

W drodze na Chleb

18 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

Szlak w kierunku Południowego Gronia

Dostaliśmy nocleg w małym pokoiku z trzypiętrowymi łóżkami, ale z dostaniem wrzątku mieliśmy jeszcze większe problemy. W ramach wyjątku („bo szefa nie było”) sprzedano nam wrzątek jako herbatę (czyli wodę z torebką) ze słowami, że to „ostatni raz”. Normalnie bowiem mają oni esencję i zalewają od razu herbatę bez konieczności grzania wody za każdym razem w czajniku.

Z myciem też było wesoło. Z naszego kolejnego spostrzeżenia wynikało, że turyści w słowackich schroniskach w ogóle się nie myją. Nie było mowy o żadnej łazience, a mała umywaleczka była tylko przy dwóch używanych ciągle toaletach, w dodatku bez żadnych drzwi czy zasłonki. Z sali widać ją było dosyć dobrze. Mimo to zdołaliśmy się jakoś umyć, robiąc zasłonki z ręczników. Byliśmy chyba jedynymi, którzy tak dbali o toaletę wieczorną. Za to po umyciu (jaki to „komfort psychiczny”!) i po kolacji całkiem miło nam się siedziało we wspólnej sali przy grzanym, słodzonym w zależności od potrzeb winku i zimnej kofoli, słowackiej, nieco ziołowej coca-coli.

Trasa:

Mała Fatra – dzień czwarty

Trasa: Chata pod Chlebom – Hromove – Poludnovy Grun – Stohove sedlo – Stoh – sedlo Medziholie – Velky Rozsutec – sedlo Medzirozsutce – Maly Rozsutec – sedlo Medzirozsutce – Tresna rizna – Horne diery – Podziar – Stefanova

Według pierwotnych planów mieliśmy już dziś wracać, ale namówiłam Roberta na jeszcze jeden dzień, by za bardzo nie ganiać i zwiedzić jeszcze Diery. Po dojściu żółtym szlakiem na główną grań, przez HromovePołudniowy Gruń, doszliśmy pod Stoh.

19 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

Dojście na główny grzbiet

20 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

W dolinach mgły, a my chyba po raz pierwszy jesteśmy świadkami inwersji

21 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

A na górze wieje

Ambitnie postanowiliśmy się wdrapać stromo na szczyt, mimo że niemal wszyscy wybierali trawers żółtym szlakiem. Chroniąc się przed wiatrem, posiedzieliśmy chwilę na wierzchołku, a potem, miejscami błotniście, zeszliśmy do siodła Medziholie. Tu już zaczęliśmy spotykać wielu ludzi, w tym Polaków, z racji ładnej pogody, weekendu i popularności tych stron. Częściowo po łańcuchach weszliśmy na Wielki Rozsutec (czekając w kolejkach, by wejść na sam wierzchołek), a stamtąd na siodło Medzirozsutce. Stąd czerwonym i zielonym szlakiem, szybko, choć bardziej stromo, zdobyliśmy Mały Rozsutec i wróciliśmy na Medzirozsutce.

23 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

Wielki Rozsutec i Stoh

07 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

Wielki Rozsutec

08 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

Mały Rozsutec

Przez Tesną Rizną i Horne Diery, miejscami drabinkami, jak w Słowackim Raju, szlakiem niebieskim dotarliśmy na Podziar i rezygnując w tym dniu z przejścia przez pozostałe Diery, zeszliśmy żółtym szlakiem przez sedlo Vrchpodziar do Stefanowej.

09 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

Tesna rizna

Mimo obaw o nocleg (Słowacy niechętnie wynajmują kwatery na jedną noc) znaleźliśmy całkiem przyzwoite miejsce, a nawet udało nam się mimo wieczora zrobić zakupy w sklepiku otwieranym chyba o tej porze specjalnie dla turystów (jeśli takowi się pojawią).

Trasa:

 

Mała Fatra – dzień piąty

Trasa:  Stefanova – Podziar – Ostryne – Nove diery – Podziar – sedlo Vrchpodziar – Boboty – Tiesnavy – Terchova (droga asfaltowa)

Rano, wróciwszy na Podziar, niebieskim szlakiem przez Horne Diery, a od miejsca zwanego Ostryne żółtym przez Nowe Diery przeszliśmy, znów po drabinkach, przez obie dolinki.

10 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

Diery

11 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

Horne Diery

Z siodła Vrchpodziar zmieniliśmy szlak na zielony i stromo, przez Boboty, zeszliśmy do Tiesnav. Drogą co chwilę przejeżdżały samochody do popularnej Vratnej.

12 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

Boboty

13 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

Widok na Stefanową z Bobotów

A my doszliśmy do Terchovej, podziwiając po drodze górującego nad wsią wielkiego Janosika oraz ruchomą szopkę w kościele. Na tyle tylko mieliśmy czas przed odjazdem autobusu. W Żylinie znaleźliśmy się w ostatniej chwili, by złapać bezpośredni pociąg do Czechowic.

14 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

Pomnik Janosika w Terchovej

01 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

Terchová

02 - Mała Fatra. Z plecakiem od Hornej Luki po Terchovą

Ruchoma szopka w Terchovej

Przez te kilka dni udało nam się zatem, przy pięknej pogodzie i lekko jesiennych już kolorach, przejść przez najpiękniejsze zakątki Małej Fatry. Obrona magisterki 4 dni później też się udała :).

Trasa:

 

/20-24 IX 2006/

3 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Pudelek

W Chacie pod Chlebom to nam powiedzieli, że prysznic jest dopiero… od drugiego noclegu 😛 Ale w drodze wyjątku kobietę wpuścili 😀

Pudelek

W 2010. Tam wtedy była jakaś grupa dzieciaków i one korzystały z prysznica (a właściwie węża z wodą, bo to taki był wynalazek ;)) normalnie, inni turyści raczej nie. Aczkolwiek większości to chyba nie przeszkadzało 😉